252

Leżę w wannie, odpoczywając moje obolałe kości po przeciąganiu Sarah po całym mieście, z Jeffersonem u boku. Zrobiłam to. Bezwstydnie nadużyłam karty kredytowej Jake’a i kupiłam górę rzeczy dla mojego rosnącego kijanka i jego pęczniejącego naczynia w postaci uroczych ubrań ciążowych. Byłam kobietą n...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie