271

Wychodzę od Sylvany, nie zdając sobie sprawy, jak późno już jest, i wchodzę do domu. W przedpokoju panuje całkowita ciemność, więc klaszczę w dłonie, aby włączyć światła.

Jake i jego gadżety.

Teraz, gdy mogę zobaczyć mój przedpokój bez narzędzi, bałaganu i ochronnych folii, jest tu niesamowicie cic...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie