42

Zamierzam się spakować, czekając na Sophie, chcę, żebyśmy wyjechali dziś wieczorem; nie ma sensu przedłużać męki z tym miejscem dłużej niż konieczne. Wyskakuję z samochodu i odprawiam kierowcę przed zacienionym sklepikiem, ignorując dwóch pijanych mężczyzn rozsypanych na chodniku. Wygląda na to, że...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie