Rozdział 118 Właśnie grałem

Jade uśmiechnęła się, odchylając się nieco, by spojrzeć mu w twarz. Jego wyraz twarzy był całkowicie poważny, oczy skupione na jej. Trudno było powiedzieć, czy blefował, czy naprawdę oferował pomoc w dokonaniu masowego morderstwa.

"To nie jest dobre miejsce na detonację czegokolwiek," powiedziała c...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie