Rozdział 121 Słyszałem o nim

Słowa zawisły w powietrzu jak granat z wyrwanym zawleczką. Natychmiast pożałowałam, że wspomniałam o doktorze Blackwell. Wszystkie oczy były skierowane na mnie, ale to spojrzenie Ethana sprawiło, że poczułam mrowienie na skórze. Było w tych zielonych oczach coś—rozpoznanie, podejrzenie, a może oba.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie