Rozdział 155 Spalić wszystko

Poczułem, jak ramię Nocnego wsunęło się zaborczo wokół moich ramion, gdy staliśmy w domu aukcyjnym, jego mowa ciała wyraźnie oznaczała mnie jako jego terytorium. Jego oczy były zimne, gdy prześlizgiwały się po sali, oceniając każdą twarz, każdy potencjalny zagrożenie.

"Piękna kolekcja mają dziś wie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie