Rozdział 164 Prezent urodzinowy dla Ciebie

Eclipse zatoczył się przez boczne wejście do kompleksu, kurczowo trzymając krwawiące ramię. Krew sączyła się między jego palcami, barwiąc taktyczny sprzęt. Jego twarz, zazwyczaj maska zimnego profesjonalizmu, teraz zdradzała prawdziwy szok.

As Pik podniósł wzrok znad biurka, unosząc brew. "Problemy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie