Rozdział 186 Niech przyjdą do Mnie

Hałas był ogłuszający—ostrza helikoptera przecinały powietrze, tworząc ciągły szum, który sprawiał, że rozmowa była niemal niemożliwa. Mocniej przycisnąłem telefon do ucha, starając się usłyszeć głos Ethana po drugiej stronie.

"Jesteś w helikopterze?" Głos Ethana ledwie przebijał się przez hałas.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie