Rozdział 58 Dziękuję

Twarz Iana wykrzywiła się w przesadnym wyrazie zaskoczenia, jego bliznowata brew uniosła się dramatycznie.

"To nieporozumienie." Przycisnął rękę do piersi, udając niewinność. "To naprawdę krępujące. Moi ludzie właśnie tu przybyli i już obrazili pana Haxtona. Naprawdę niewybaczalne."

Praktycznie cz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie