Rozdział 94 On sam przyszedł

Patrzyłam na Emily, obserwując, jak krew odpływa z jej twarzy, gdy wszystkie oczy w pokoju były zwrócone na nią. Cisza była ogłuszająca, ciężka od napięcia. Nie przerywając kontaktu wzrokowego, powoli podeszłam do stołu, na którym leżał otwarty zeszyt Emily.

Z zamierzonymi ruchami podniosłam długop...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie