155. SEBASTIAN H. (POV)

Marshall trzyma mój wzrok przez kilka sekund, zanim odwróci się, jak ktoś, kto nie chce już nic więcej słyszeć — albo ktoś, kto już usłyszał wystarczająco. W jego oczach jest zmęczenie... stare zmęczenie, głęboko zakorzenione.

„To nie ma znaczenia, Sebastianie… To bez sensu.” Marshall znowu odwraca ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie