187. CHRISTOPHER H. (POV)

„Nie, nie jestem,” przyznaję bardziej szczerze niż kiedykolwiek wcześniej, mój głos ochrypły, jakby ostrze drapało tył mojego gardła. „Ale próbuję. Po raz pierwszy naprawdę próbuję.”

Charlotte nic nie mówi... tylko krąży kciukami po moich skroniach, jakby próbowała wymazać wspomnienia, czas, winę, z...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie