259. DRZEWNE LATA CIEBIE

Ten słodki, mały chichot dociera do moich uszu, nawet wśród hałasu śmiechu innych dzieci. Słyszałabym go chyba z mil odległości - albo przynajmniej wiem, że czułabym go.

W końcu tak jest od trzech lat.

Moje oczy nieustannie śledzą małego Lorda, który biegnie tak szybko, jak tylko może, z zwinności...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie