42. Gra tajemnic

„Nie mieliśmy chwili.”

Znów spoglądam przez okno, robię wszystko, żeby uniknąć jego wzroku, trzymając się błysków na zewnątrz, światła kamer migające jak świetliki na dopingu.

Szlachta i prasa.

Wizerunek ponad intymność.

Nic nowego.

„Nie mieliśmy chwili także w moim biurze?”

Odwracam głowę w jeg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie