95. „Potrzebuję cię.”

Christopher wbija się gwałtownie, tak głęboko, że czuję to w brzuchu. Dyszę, niemal niemożliwe do wyrażenia milczenie oddaje intensywne doznanie kary, po którym następuje seria szalonych pchnięć, które sprawiają, że jęczę desperacko.

Czuję, jakby karał mnie za samą myśl, że był wolny. Ale nie mogę u...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie