Rozdział 137

Byłam wdzięczna, że Ashton przejął firmę. Naprawdę byłam.

Ale pozostawanie tutaj w ten sposób – bycie twarzą marki, paradując z tytułem, który do mnie nie należał – zaczynało już mieszać mi w głowie.

Nie zaprojektowałam ani jednego nowego projektu od czasu wykupu.

Każdy pomysł był kwestionowany, zan...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie