Rozdział 157

Catherine zrobiła krok do przodu.

Ja cofnęłam się.

Jej obcas zaskrzypiał na kafelkach.

Moje ramię uderzyło o krawędź półki.

Obie się zatrzymałyśmy.

Uśmiechnęła się ponownie. "Słyszałam o twoim nowym studiu. Pomyślałam, że wpadnę i pogratuluję."

"Gratulacje przyjęte. Drzwi są tam."

"Chodzę już od god...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie