Rozdział 192

"Nie przekupiłem nikogo! To legalny dokument. Możesz to zweryfikować w kancelarii notarialnej! Ja—"

Franklin zakrztusił się własnymi słowami.

Szorstki kaszel go przerwał.

Jego szyja poczerwieniała, a pot zrosił linię włosów.

Ashton milczał.

Jego oczy powoli przesuwały się po Franklinie, jakby czekał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie