Rozdział 194

"Czyżby?" Daniel przetarł twarz dłonią. "Bar jest pełen ludzi. Musiałem przepychać się łokciami, żeby moje zamówienia zostały usłyszane."

Na scenie, Cade zagrał ostatni akord i szybko się ukłonił.

Tłum wybuchł aplauzem.

"Jeszcze jeden!" ktoś krzyknął.

Inni powtórzyli to, coraz głośniej, ale Cade się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie