Rozdział 259

Wstałem. „Opowiedz mi po drodze. Dom, zadzwoń do pilota. Przygotuj samolot. Złóż plan lotu. Daj mi znać, jak tylko zostanie zatwierdzony.”

Dominic już rozmawiał przez telefon. „Jasne, szefie. Cel podróży?”

„Paryż.”

„Lecisz do Paryża?” zapytała Lea.

Skinąłem głową. „Franklin Vance był ojcem Miry. Wia...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie