Rozdział 278

Ścisnęłam sukienkę z liści mocniej na piersi. Nie rozumiałam.

Ashton nie czekał, aż się ruszę, ale sięgnął do przodu sam.

Moje ciało zesztywniało. Na pewno nie próbowałby mnie rozebrać siłą? Mówią, że desperackie sytuacje wyzwalają w ludziach to, co najgorsze. Ale nie mogłam uwierzyć, że Ashton mógł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie