Rozdział 299

Pokój był zbyt cichy bez niej.

Poprosiłem Mirę, żeby wyszła, powiedziałem, że potrzebuję odpoczynku. Słowa wyszły z moich ust krótkie, kontrolowane, tak jak zawsze starałem się brzmieć, gdy w środku byłem zupełnie roztrzęsiony.

Zawahała się, a potem wyszła, a ciche kliknięcie drzwi za nią było ostrz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie