Rozdział 337

„Teraz sobie przypominam,” powiedziałam nagle. „Kiedy mnie wcześniej odciągnęłaś, zostawiłam torbę na krześle. Ktoś musiał ją wtedy podrzucić.”

„Cóż, ja... Ktoś inny mi to powiedział,” wymamrotała Genevieve.

„Kto?” naciskał Ashton.

„Ta-ta kobieta... odeszła. Nie znam jej. Po prostu zobaczyła, że zna...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie