Rozdział 385

Chciałam go tylko podrażnić, ale teraz czułam, że sama to na siebie sprowadziłam.

Ashton uniósł moją rękę do swoich ust i pocałował ją. Miejsce to zaszczypało, jakby mnie poraził.

‘Tak, jestem,’ mruknął.

‘Nie waż się nic próbować. Nic z tego nie będzie. Będę walczyć, jeśli będę musiała.’

Uśmiechnął ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie