Rozdział 57

Rhys mrugnął.

Wyglądał na lekko oszołomionego, i może tak było.

Wtedy warknął, "Dlaczego, do cholery, miałbym to zrobić? Ona celowo wylała ten cholerny drink, uderzyła Catherine, ty uderzyłaś mnie. Teraz chcesz, żebyśmy przepraszali?"

Rozejrzał się, jakby szukał wsparcia.

Niestety, nikt nie był po j...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie