Rozdział 60

Nie zawracałam sobie głowy smutną historyjką.

Po prostu przeprosiłam za opóźnienie i od razu przeszłam do rzeczy.

Poprawiłam koszulę i pozwoliłam projektorowi się rozgrzać, wykorzystując te cenne sekundy na uspokojenie oddechu i spowolnienie serca, które biło jak oszalałe.

Jeszcze nie patrzyli na sz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie