Rozdział 88

Przechyliłam głowę, uśmiechając się do niej z przekąsem. "Więc, jak ci się żyje za granicą? Skoro wróciłaś do miasta, zgaduję, że twoja rodzina postanowiła przestać cię wydziedziczać?"

Uśmiech Isobel na chwilę zamarł, zanim się opanowała. "Dobrze. Nie, żeby to była twoja sprawa. Dla twojej informacj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie