Rozdział 45

Punkt widzenia Samanthy

Pukanie do drzwi rozległo się dokładnie wtedy, gdy skończyłam układać Dianę do popołudniowej drzemki. Moje serce natychmiast zapadło się do żołądka. Wiedziałam, że to on. Dominic.

Zawahałam się, moja ręka zawisła nad klamką, próbując się uspokoić. Wczoraj wieczorem nienawidzi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie