Rozdział 100

Poniedziałek: Dzień, w którym straciłam wiarę w drzwi i mężczyzn w garniturach

Znacie ten moment, kiedy się budzicie, pijecie łyk letniej kawy, patrzycie przez okno i myślicie: „Dziś może być spokojnie”? Tak. Ta iluzja trwała dokładnie dwadzieścia trzy minuty.

Był poniedziałek. Przeklęty dzień tyg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie