Rozdział 101

Zaśmiałem się.

Potem skrzywiłem.

Bo cholera, to było dobre.

I niewybaczalne.

Przesłałem to Jacobowi i Artowi z podpisem: Ona jest demonem. Jestem zakochany.

Jacob odpisał: Kup jej budynek.

Art powiedział: Nie, kup nowe serce. Twoje wyraźnie szwankuje.

Ale ona zachowała spokój. Kayla nie błagała. Nie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie