Rozdział 17

Odebrała po pierwszym dzwonku, jakby siedziała przy telefonie i dziergała laleczkę voodoo. "Witaj, kochanie. Brzmisz jakby ktoś właśnie obraził twoje brwi."

"Babciu," syknęłam. "Nazwali mnie przeciętną. Powiedzieli, że jestem złotą dziewczyną w pożyczonych ciuchach i Louboutins - i - i że nie pasuję...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie