Rozdział 23

Punkt widzenia Arta —

Od trzydziestu dwóch minut i siedemnastu sekund pisałem do Emily. Nie, żebym liczył.

„Wciąż w biurze?”

„Wszystko w porządku?”

„Chcesz, żebym wysłał jedzenie?”

„Nie śpij w namiocie, jeśli pada.”

Nic.

Nawet jej zwykłej, pasywno-agresywnej odpowiedzi emoji. Żadnych kropek wskazuj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie