Rozdział 546 Już jej to nie obchodzi

Usłyszawszy to, Nora instynktownie zacisnęła pięści.

Soren był taki niewinny, porwany bez powodu, zagrożony śmiercią i pozostawiony z psychicznymi traumami.

Już wcześniej ustąpiła, żeby Amara i Isaac mogli być razem, ale oni nadal ścigali Sorena.

Wszyscy na to zasługiwali.

Soren był najbardziej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie