Naprawdę duży ból głowy

McKenzie

Światło uderzyło mnie w oczy, próbowałam je zamknąć, ale ktoś trzymał moje powieki otwarte.

„Wracaj do nas, McKenzie,” powiedział życzliwy kobiecy głos. „Dostałaś niezły cios w głowę. Muszę się upewnić, że wszystko z tobą w porządku.”

Oblizałam suche wargi. „Will….”

„Jest z policją, koc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie