Rozdział 84

Gdy Phillip rozmawiał przez telefon, zmierzając w stronę windy, mijając kolumnę wspornikową.

Oczy Emily błysnęły zimną determinacją. Bez wahania wyskoczyła z cienia.

W dłoni ściskała drewnianą pałkę owiniętą grubą tkaniną, którą przygotowała wcześniej, i uderzyła nią mocno w kark Phillipa!

Cios z...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie