ROZDZIAŁ 108

ALARIC

James zrobił krok w stronę Dominica, jego wyraz twarzy był nieczytelny, ale w oczach tliła się cicha intensywność. Kiedy w końcu przemówił, jego głos był wyważony, ostrożny, ale stanowczy.

"Która wiedźma to była? Może mógłbym—"

Dominic nie pozwolił mu dokończyć. Jego szczęka się zacisn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie