ROZDZIAŁ 114

WILLOW

Skręciłam się lekko w uścisku Alarica, moje policzki płonęły, gdy rozejrzałam się dookoła. Wszyscy patrzyli, a ja czułam się niesamowicie świadoma tego, jak blisko był—jak jego ramiona trzymały mnie, jakbym należała tam.

Przełknęłam ślinę, naciskając dłonie na jego klatkę piersiową, sta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie