ROZDZIAŁ 132

WILLOW

Oparłam głowę o krawędź wanny z cichym stuknięciem, wpatrując się bezmyślnie w sufit. Kąpiel o zapachu wanilii stawała się letnia, ale nie ruszyłam się.

Nawet palcem u nogi.

Czułam, że jeśli poruszę się za bardzo, cała tkanina rzeczywistości może się rozedrzeć i wrzucić mnie do jakiego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie