ROZDZIAŁ 140

WIERZBA

"A kiedy w końcu zemdlał z czystego wyczerpania... ona znowu tam była. Była prawdziwa. Stała tuż przed nim. Jej obecność, jej ciepło - to było coś, czego nigdy wcześniej nie czuł. To było więcej niż sen. Jakby nigdy jej nie stracił."

Mrugałam, próbując ogarnąć burzę jego opowieści.

"W...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie