ROZDZIAŁ 26

WILLOW

"Cholera..." szepnął.

On też musiał to zauważyć, jego szczęka się zacisnęła, gdy pośpiesznie odsunął się na swoje miejsce, jakby odległość między nami była jakąś tarczą.

W mgnieniu oka wrzucił bieg, silnik zawył, gdy przycisnął pedał do dechy, pędząc nas ciemną ulicą.

Skupiłam się na ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie