ROZDZIAŁ 53

ALARIC

Patrzyłem, jak Dominic się zbliża, jego charakterystyczny krok, nie do pomylenia, jego obecność przyciągająca uwagę bez najmniejszego wysiłku.

Zatrzymał się, węszył powietrze jak drapieżnik wyczuwający coś kuszącego.

Jego oczy natychmiast skupiły się na ranie Willow, i zobaczyłem zmian...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie