ROZDZIAŁ 67

WILLOW

"Willow, ja... um..." Alaric zaczął, jego ton był niezwykle niepewny, a oczy szukały moich.

Zanim zdążył powiedzieć coś więcej, drzwi wejściowe otworzyły się z głośnym hukiem. Podskoczyłam lekko, moje serce wciąż było na krawędzi, gdy Alice wpadła jak huragan, niosąc dwie ogromne torby ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie