ROZDZIAŁ 82

ALARIC

Stałem na skraju lasu, znajomy zapach sosny i wilgotnej ziemi wypełniał moje płuca.

Szelest liści za mną sygnalizował, że inni byli gotowi. Odwróciłem się, by zobaczyć Matta, Alexa i Dominica, wszyscy zebrani i przygotowani do biegu—no, prawie wszyscy.

Oczy Matta jednak ciągle uciekały...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie