ROZDZIAŁ 84

ALARIC

Przebiliśmy się przez linię drzew razem, wchodząc na teren zamku ramię w ramię. Dominic, oczywiście, musiał być pierwszy, który się zatrzymał, poprawiając koszulę z irytującym spokojem.

"Cóż, co ci mówiłem?" przeciągnął, jego uśmiech widoczny nawet w słabym świetle. "Kły zawsze pokonują...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie