Rozdział 543

Oczy Parkera rozszerzyły się. "Co? Nie ma mowy, ciociu Heleno, nie możesz..."

"Zamknij się!" Helena szarpnęła jego krawat. "Jeśli policja tu jest, muszą mieć coś na ciebie. Jeśli się przyznasz, nadal mogę załatwić sprawy z zewnątrz."

Jej paznokcie wbiły się w jego skórę. "Inaczej oboje jesteśmy ug...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie