Rozdział 544

Zoey ścisnęła rękę Samuela uspokajająco. "Zaufaj mi, dam radę."

Wstała. "A tak przy okazji, zabieram Claire do Marigoldii w przyszłym tygodniu na jej wieczór panieński. Co do firmy..."

"Nie martw się o to," powiedział Samuel z uśmiechem. "Ostatnio byłaś bardzo zestresowana. To dobra okazja, żeby s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie