Rozdział 234

"Emily, wiem, że masz do mnie wiele żalów. Ale Victoria jest niewinna - przyszła tu dzisiaj ze mną. Proszę, nie próbuj jej w to wciągać." Sophie w końcu przemówiła, jej głos był delikatny i pełen żalu, a postawa krucha i bezbronna.

Tak jak Donna. Podobieństwo było uderzające.

Początkowy wstręt Emi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie