Rozdział 237

Kierowca zobaczył, jak Aleksander niesie Emilię i natychmiast otworzył drzwi samochodu.

Usiadł na tylnym siedzeniu, trzymając ją w ramionach, wyjął mokrą chusteczkę i zaczął delikatnie czyścić jajko z jej twarzy.

Nawet najpiękniejsza osoba nie wyglądałaby dobrze pokryta bałaganem.

Widok jej w tym...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie