Rozdział 267

Głos Aleksandra pozostał spokojny i wyważony, bez śladu gniewu, jednak jego słowa skutecznie odwróciły oskarżenia Sophie przeciwko niej samej.

Szok na twarzy Sophie nie był udawany.

Naprawdę nie spodziewała się, że Aleksander będzie mówił do niej w ten sposób.

Ale nie zamierzał uznać jej reakcji....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie