Rozdział 111

„Jaka ona jest pomarszczona,” mruknął Cahir z zachwytem, zaglądając do łóżeczka. „Wygląda zupełnie jak ty,” dodał.

„Czyli mówisz, że jestem pomarszczona?” zapytałam ziewając.

„Nie,” odpowiedział automatycznie. „Ty nie jesteś pomarszczona, ale ona naprawdę wygląda jak ty. Zobaczysz, kiedy te zmarszcz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie